Plaga szarańczy w Kenii

Sytuacja w Polsce jest ciężka, ale poza granicami naszego kraju zdaje się być jeszcze ciężej, bo oprócz koronawirusa dochodzą inne okoliczności. W Kenii, do franciszkańskiej misji w Subukia, dotarła dziś plaga szarańczy. Martwimy się więc podwójnie – o zdrowie i życie kenijskiej ludności, ale i o to, czy będą mieli co jeść w niedługiej przyszłości.

Władze twierdzą, że największy wybuch szarańczy od 25 lat rozprzestrzenia się po całej Afryce i stanowi bezprecedensowe zagrożenie dla bezpieczeństwa żywnościowego. Typowy pustynny rój szarańczy może zawierać do 150 milionów szarańczy na kilometr kwadratowy. Roje migrują z wiatrem i mogą pokonywać od 100 do 150 kilometrów dziennie. Przeciętny rój może zniszczyć w ciągu doby tyle plonów żywności, ile wystarczyłby do wyżywienia 2500 ludzi.

Jeśli jesteście w stanie wesprzeć akcję #WoreczekRyżu, to wierzcie nam, że pomoc “dziś” jest jeszcze ważniejsza i bardziej potrzebna niż “wczoraj”.

Wpłaty można kierować nieustannie przez platformę https://pomagam.pl/woreczekryzu2020 oraz naszą stronę Wesprzyj

Można też wysłać SMS o treści DAR na numer 72052 (koszt 2,46 zł/sms)

#RazemMożemyWięcej #dziękujemy #wdzięczni